We wtorek o godz. 17 na Orliku przy Rudzkiej nasza drużyna rozegrała ostatni mecz 3 kolejki Ligi Skrzatów. Przeciwnikiem była drużyna UKS Pioruny Targówek ...
We wtorek o godz. 17 na Orliku przy Rudzkiej nasza drużyna rozegrała ostatni mecz 3 kolejki Ligi Skrzatów. Przeciwnikiem była drużyna UKS Pioruny Targówek, z którą dotąd nasi chłopcy nie mieli najlepszej passy. Dwa wcześniejsze spotkania zakończyły się porażkami. Szczególnie w pamięć zapadła wszystkim porażka w fazie pucharowej Deichmann Cup 2010. W 1/8 finału Pioruny, grające w barwach Hiszpanii pokonały naszą Irlandię 4:3. Mecz został wówczas rozstrzygnięty w dogrywce, do której doszło mimo naszego prowadzenia 2:0. Tym razem mecz zaczął się zgoła odmiennie. Wprawdzie jako pierwszy w sytuacji sam na sam musiał wykazać się bramkarz Piorunów, jednak już za chwilę gorąco było pod naszą bramką. Pioruny iście błyskawicznie zdobyły 2 bramki. Jedną w zamieszaniu w polu karnym, drugą po pięknym strzale bezpośrednio z rzutu wolnego. W tej fazie gry Pioruny niepodzielnie dominowały na boisku a nasza drużyna próbowała odnaleźć swój właściwy rytm. Do końca pierwszej kwarty niewiele się udawało. W drugiej kwarcie trener nadal poszukiwał właściwego ustawienia, tak aby wzmocnić skrzydła, by te dały wsparcie Bartkowi, który na szpicy bezskutecznie przepychał się z dwoma, trzema obrońcami Piorunów. Drużyna zaczęła odradzać się sama - od obrony. Znakomicie wspierali się Igor i Tomek, co pozwoliło na przesunięcie ciężaru gry do przodu. Ożywienie wniosło także wejście na boisko Sebastiana, który zaczął „robić wiatr” na prawym skrzydle. Bramka kontaktowa padła jednak po akcji z lewej strony. Dośrodkowaną piłkę ze skrzydła do siatki wpakował Patryk. Wynik 2:1 po drugiej kwarcie zapowiadał emocje do samego końca. W trzeciej odsłonie zarysowała się przewaga Dragona. Kiedy wydawało się, że wyrównująca bramka jest już tuż tuż, gola znów po zamieszaniu w polu karnym strzelili przeciwnicy. Ponowna dwubramkowa strata nie załamała jednak naszej drużyny. Zawodnicy Piorunów dzielnie się bronili, lecz w końcu skapitulowali po kolejnym strzale Patryka. W czwartej kwarcie trener postawił wszystko na jedną kartę. W tyle został jeden obrońca a do ataku wszedł najmłodszy w drużynie Mateusz. Przy pierwszym kontakcie z piłką zapakował ją od słupka do siatki. Publiczność oszalała. Do końca pozostało 5 minut. Mecz niestety się zaostrzył. Po faulu na Witku ostro zareagował Tomek, który po nieprzepisowym zagraniu na faulującym został wykluczony na 2 minuty. Tym którzy pamiętali horror z turnieju Deichmanna stanęła przed oczami analogiczna sytuacja z końca tamtego meczu, gdy tak jak teraz przy stanie 3:3, Tomek został wykluczony z boiska. Choć wykluczenie było wówczas niesłuszne, sędzia nie zmienił zdania. Z rzutu wolnego padła zwycięska bramka dla Piorunów. Tym razem Pioruny nie były już tak skuteczne i Ci którzy bali się powtórki z czerwca mogli odetchnąć z ulgą. Z powodu przerw w grze sędzia doliczył 3 minuty, w których nasza drużyna walczyła do końca. Wysiłek się opłacił, bo na minutę przed końcem Bartek urwał się obrońcom i po podaniu Sebastiana ze skrzydła przeciął lot piłki, zdobywając zwycięską bramkę na 4:3. Zła passa z Piorunami została wreszcie przerwana. Brawo!!! Po meczu zawodnicy w efektownym układzie odtańczyli taniec radości. Jak widać nie marnowali czasu na obozie w Pasymiu. J
Bartek, dzięki 9. trafieniu w Lidze Skrzatów, wysunął się na prowadzenie listy strzelców ex equo z Mateuszem Wysockim z KS Ursus. Już w najbliższy weekend obaj superstrzelcy będą mogli stanąć naprzeciw siebie i w bezpośrednim pojedynku wykazać swoją wyższość. UKS Dragon gra na wyjeździe z KS Ursus. Drużyna z zachodniej Warszawy w trzech pierwszych meczach zanotował wprawdzie 3 porażki, lecz mecz wcale nie musi być łatwy. 17 zdobytych bramek wysoko każe ocenić siłę rażenia Ursusa. Porażki miały miejsce z czołowymi drużynami ligi i były nieznaczne. My jednak wierzymy w naszych. Naprzód Dragon!!!
UKS Dragon – UKS Pioruny 4:3 (0:2, 1:0, 1:1,2:0)
Bramki dla Dragona: Patryk Parys 21’, 38’, Mateusz Klimkiewicz 55’, Bartek Marciniak 60’+2’
Grali: Maciej Grzelak, Tomasz Molik, Grzegorz Sabatowski, Paweł Borowski, Patryk Parys, Witold Trochonowicz, Bartosz Marciniak, Jakub Szporka, Igor Muzal, Jakub Jaroszewski, Paweł Snopek, Mateusz Klimkiewicz, Sebastian Pedynowski.