UKS DRAGON - strona nieoficjalna

W najbliższy weekend czeka nas ostatni akcent rozgrywek ligowych rocznika 2001. W tym sezonie rywalizacja była bardzo wyrównana. Zaplanowana reorganizacja rozgrywek spowodowała, że niemal do końca większość drużyn walczyła lub nadal walczy o stawkę. Wprawdzie Legia już w II połowie maja mogła świętować tytuł mistrzowski, jednak za jej plecami cały czas toczą się pasjonujące rozgrywki o jak najwyższe miejsce. Nasza drużyna po dołku w kwietniu, w kolejnych tygodniach zaczęła punktować i utrzymywać dystans do drużyn środka tabeli. Po majowych zwycięstwach z Bródnem i Nadarzynem zmniejszyła dystans, ale na czerwcowy finisz pozostali nam najtrudniejsi rywale. Po porażkach z Legią i stracie punktów z Legionovią (choć dla nas był to akurat szczęśliwy remis, biorąc pod uwagę wyraźną przewagę drużyny z Legionowa), wydawało się, że szanse na I ligę wojewódzką lada moment zostaną pogrzebane. Nieoczekiwanie jednak zadyszki dostała drużyna z Ursusa i w meczach z niżej notowanymi rywalami nie udało jej się przypieczętować awansu. Wczorajsza porażka z Kosą Konstancin (1:2) sprawiła, że w grze liczą się nadal trzy drużyny: Ursus (31 pkt), Dragon (29 pkt) i Kosa (28 pkt.). I choć Ursusowi nadal potrzeba tylko jednego punktu, niewykluczone, że to … Kosa okaże się czarnym koniem tej rywalizacji. My i Ursus mamy bowiem trudniejszych rywali. Jedno jest pewne. Nikt tanio skóry nie sprzeda. >>>