Dragoni rocznika 2003 odnieśli piąte zwycięstwo w szóstej kolejce ligowej. W niedzielę, 22 września pokonali na wyjeździe Escolę II Warszawa 4:2 (0:1, 0:1, 2:0, 1:1).
2 gole strzelił Gracjan, a jednego Kajtek. Czwarta bramka padła po samobójczym strzale obrońcy Escoli. Relacja w rozwinięciu
W pozostałych meczach tej kolejki padły wyniki: Football Talents – Polonia 2:3, Ursus – Drukarz 13:1, Orzeł – Hutnik 2:3, Varsovia – Polonez 6:2, Gwardia – Unia 14:3, Świt - Agrykola 4:2
Pierwsza kwarta miała bardzo wyrównany przebieg. Dragoni starali się rozgrywać kombinacyjne akcje. Janek nie wykorzystał stuprocentowej okazji do zdobycia gola, zaś Gracjan dwukrotnie groźnie strzelał głową. Po błędzie obrony Dragona prowadzenie Escoli zapewnił sprytnym strzałem Krzysiek Schabek. W odpowiedzi Dragoni trafili po rzucie wolnym w poprzeczkę.
Druga kwarta zaczęła się od koronkowych akcji Dragona, jednak Gracjanowi i Kostkowi zabrakło skuteczności. Naszych napastników wyręczył obrońca Escoli, który przypadkowo wbił piłkę do własnej siatki po rajdzie Kajtka. Do końca kwarty Dragoni mieli przewagę. Kajtek trafił w spojenie słupka z poprzeczką, a w zamieszaniu podbramkowym zabrakło kilku centymetrów do objęcia prowadzenia.
Trzecia kwarta to popis Dragonów, którzy tym razem rozwinęli swoje skrzydła. Świetny mecz rozgrywał Krzysiek Nosow, który asystował przy dwóch golach strzelonych przez Kajtka i Gracjana. Dragoni nie potrafili skutecznie rozegrać kilku rzutów wolnych, które wykonywali w bezpośrednim sąsiedztwie pola karnego rywali.
Czwarta kwarta zaczęła się szczęśliwie dla Dragonów, gdyż po rzucie wolnym Escoli piłka o kilka centymetrów minęła poprzeczkę naszej bramki. Prowadzenie na 4:1 podwyższył Gracjan pewnym strzałem z rzutu karnego. Uspokojeni sporą przewagą nasi obrońcy popełnili błąd i Janek Chwalina z Escoli zmniejszył rozmiary porażki.
Cieszy zwycięstwo odniesione w ładnym stylu. Dragoni przeprowadzili kilkanaście ciekawych akcji. Tym razem zabrakło skuteczności i szczęścia, by wykorzystać wszystkie okazje. Znów muszę pochwalić arbitra, który bezbłędnie sędziował mecz.
Pozdrawiam zawodników, trenerów i kibiców obu drużyn. Piotrek, tata Maćka.