UKS DRAGON - strona nieoficjalna

Dragon – Marcovia 6:2 (1:0, 1:0, 3:0, 1:2)

Skład: Bartek Bartosik, Bartek Sobolewski (bramkarz), Iwo Wiszejko, Krzysiek Nosow, Gracjan Grot, Kajtek Feleszko, Maciek Wągrodzki (kapitan) i Kuba Skwirtniański

Dragoni zaczęli mecz z animuszem, jakby chcieli zapomnieć o dwóch kolejnych ligowych porażkach (z liderującym Targówkiem i starszymi o 2 lata dziewczętami z Pragi). Jak zwykle z przodu wyróżniał się Kajtek, który ostro szarpał obronę rywali i trafił w poprzeczkę. Podał do Kuby, który otworzył wynik spotkania. Chwilę później Gracjan trafił w słupek, a Dragoni po raz kolejny nie potrafili zagrozić bramce przeciwników po rzucie rożnym. Gracjan zmarnował wyśmienitą okazję po podaniu Bartka Bartosika, a Kajtek trafił w słupek po pięknej akcji z Krzyśkiem. A więc 2 słupki, jedna poprzeczka i tylko jeden gol.

Druga kwarta to miażdżąca przewaga Dragonów, którzy jednak seryjnie marnowali dogodne okazje strzeleckie. Nasi pomocnicy i napastnicy mieli niestety mocno rozregulowane celowniki. Mylili się Kuba, Krzyś, Kajtek, Gracjan i Bartek Bartosik. Jedyną bramkę kwarty zdobył Kajtek po podaniu Kuby i pięknym dryblingu. Znów szwankowało wykonanie stałych fragmentów gry, tym razem rzutów wolnych. Pod koniec kwarty zawodnicy Marcovii po raz pierwszy w meczu zagrozili bramce bronionej przez Bartka.

Trzecia kwarta była (już tradycyjnie) najlepszą w wykonaniu Dragonów. Gola na 3:0 zdobył Kajtek, podwyższył Gracjan (po podaniu Kajtka), a piątą bramkę zdobył ponownie Gracjan po pięknym rajdzie i asyście Kuby. Marcovia znów oddała tylko jedno uderzenie na bramkę Bartka.

Ostatnia kwarta zaczęła się dość szczęśliwie dla Dragonów, gdyż Marcovia trafiła w słupek. Chwilę później nasi przeciwnicy zdobyli gola na 5:1. Szóstą bramkę dla Dragonów (chyba najładniejszą) strzelił głową najniższy na boisku Krzysiek po idealnym dośrodkowaniu Kuby. Zawodnicy Marcovii zmniejszyli rozmiary porażki na 6:2 dalekim strzałem z rzutu wolnego. Dragoni próbowali zdobyć jeszcze kilka goli, ale bramkarz Marcovii (najlepszy zawodnik tej drużyny) nie dał się zaskoczyć.

Cieszy zwycięstwo i zdobyte 3 punkty, ale martwi katastrofalna skuteczność Dragonów, którzy powinni zdobyć przynajmniej 2 razy więcej goli. Na szczęście niewykorzystane sytuacje nie zemściły się i nasi chłopcy wygrali mecz. Pozdrawiam, Piotrek, tata Maćka

• Komentarzy [2]
• czytano: [754]
• DO