UKS DRAGON - strona nieoficjalna

Huśtawkę nastrojów zafundowała swoim kibicom drużyna rocznika 2001 w pierwszym dniu turnieju Hary Cup w Łodzi. Liczbą dnia była liczba 3. Trzy zwycięstwa, trzy porażki, trzecie miejsce w grupie i trzy punkty wniesione do rundy finałowej.
Zespół zaczął od efektownego zwycięstwa z Gryfem Tczew. Po widowiskowej i skutecznej grze mecz zakończył się wynikiem 5:0, po bramkach Eryka Stawickiego-Górniewicza (2), Patryka Parysa, Bartka Marciniaka i Witka Trochonowicza.
Drugi mecz to przeciwieństwo pierwszego. Tym razem Dragoni dostali lekcję futbolu od Wilgi Garwolin. Po pierwszej straconej bramce postawili na otwarty futbol i zostali wypunktowani 0:4. W twardej grze chłopców z Garwolina widać było, że procentują występy w rozgrywkach WLM U-13. 
Kolejne dwa mecze to pojedynki ze znanymi nam rywalami - Huraganem Morąg i Czarnymi Pruszcz Gdański. Spotkania jak zwykle bardzo zacięte i wyrównane. Tym razem górą zawodnicy z północnej Polski. Dwa razy 0:1, po kontrowersyjnych decyzjach arbitrów (uznana bramka dla Huragana bezpośrednio z autu - mimo odmiennych zapisów regulaminowych -  i nieuznana dla Dragona w meczu z Czarnymi po strzale z rzutu rożnego) i sytuacja robi się podbramkowa. Dragoni nie składają jednak broni.
W piątym meczu rywalem jest drużyna SMS Łódź, z którą mieliśmy dotąd niekorzystny bilans spotkań. Czas się odkuć. Gola na wagę zwycięstwa (1:0) zdobywa Bartek Marciniak, wykorzystując zamieszanie po strzale Tomka Molika.
Ostatni mecz to przewaga nad Włókniarzem Pabianice przypieczętowana jedyną bramką Patryka Parysa po kolejnej tego dnia asyście Mola.
W niedzielę mecze o miejsca 1-8 z UKS Skórzewo, Unią Swarzędz, Górnikiem Libiąż i Legionem Warszawa, który w grupie A zajął 4 miejsce. Harmonogram w rozwinięciu >>>