Ostatnia kolejka 14 | |||
| |||
| |||
| |||
|
Juniorzy » Wojewódzka Liga Juniorów | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|
Inne strony
UKS Dragon
zapraszamy do oglądania
i komentowania pod adresem:
http://dragon2004.futbolowo.pl
Facebook --> kliknij zakładkę obok
na lewym marginesie
W sobotnie przedpołudnie drużyna rocznika 2001 skorzystała z zaproszenia Gwardii Warszawa i wystąpiła w turnieju halowym "Mokotowska jesień". Ci, po zapoznaniu się z wyrównaną listą uczestników w postaci Gwardii, Unii, Ursusa, Drukarza i Varsovii oczekiwali dużych emocji nie mogą czuć się zawiedzeni. Gra toczyła się na maksymalnych obrotach. Wyniki i nastroje zmieniały się jak w kalejdoskopie. Układ tabeli tasował się z każdym meczem, by ostatecznie wskazać w roli zwycięzców Unię Warszawa. Triumf tej drużyny był wynikiem wielkiej woli walki, zaanagażowania od pierwszej do ostatniej minuty i wsparcia kibiców. Naszej drużynie w ostatecznym rozrachunku przypadło trzecie miejsce, za Gwardią Warszawa. O rozdziale miejsc decydowało ostatnie spotkanie turnieju, w którym Gwardziści wygrali z Dragonem 6:3. Nasi zawodnicy w tym meczu dwukrotnie wychodził na prowadzenie (2:1 oraz 3:2) i gdyby wtedy rozległ się końcowy gwizdek sędziego puchar za zwycięstwo wzniósłby w górę nasz kapitan. Ale nawet i bez tego chłopcom należą się wielkie brawa. Pokazali się z dobrej strony.
Relacja autorstwa Michała Sabatowskiego w rozwinięciu. >>>
DRAGON-DRUKARZ (4:2)
Początek turnieju nie wypadł imponująco. Drużyna rozpoczęła w składzie: Maciek Grzelak ("Złoty"), Patryk Parys, Bartek Marciniak, Witek Trochonowicz, Patryk Maciejczak ("Pati") i powoli wchodziła w mecz. Brakowało dokładności i nasi zawodnicy nie mogli sforsować obrony Drukarza. Grę wprawdzie szeroko rozprowadzał Patryk Parys, ale skrzydłowi bądź gubili się w dryblingach, bądź niecelnie podawali i nie było z tych akcji zagrożenia. Gra wyglądała dosyć niepewnie. Na szczęście przeciwnik też dopiero oswajał się z grą i nie wykorzystał tej słabości. Dopiero w 7 minucie nasza drużyna oddała strzał na bramkę i od razu padł gol. Podanie od Bartka Marciniaka wykorzystał Patryk Maciejczak i otworzył wynik. Gol chyba jeszcze bardziej uśpił Dragonów, bo minutę później było już 1:1. Piłkę spod własnej bramki wyprowadzał Sebastian Pedynowski. Dał sobie odebrać piłkę przy dryblingu i Maciek dał się zaskoczyć płaskim strzałem przy słupku. Po wyrównaniu nasi zawodnicy zaczęli grać trochę agresywniej, z naciskiem na trochę. W 9 minucie indywidulanym odbiorem popisał się Patryk Maciejczak i nie dał szans bramkarzowi. Jeszcze przed przerwą jedna akcja. Tym razem warta gromkich oklasków. Wreszcie drużyna zagrała tak jak potrafi. Patryk z Bratkiem kilka razy szybko wymienili piłkę wciagając na własną połowę przeciwnika. Wtedy piłka została szybko zagrana do Patryka Maciejczaka. Ten odegrał piętą do wbiegającego Bartka Marciniaka i Bartek huknął potężną bombę pod poprzeczkę. 3:1.
Po przerwie wyszli na boisko zmiennicy. Już w pierwszej minucie Drukarz sprawdził refleks Alberta Stramy, ale nasz golkiper był na posterunku. Miał później jeszcze kilka dobrych interencji. Po przeciwnej stronie boiska na listę strzelców próbował wpisać się Paweł Borowski, obsługiwany przez Grzesia Sabatowskiego lub Kubę Jaroszewskiego. W najlepszej sytuacji po zagraniu głową piłka trafiła w poprzeczkę. Piłkarskie powiedzenie mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą i przekonaliśmy się o tym dobitnie za chwilę. Po niegroźnej sytuacji Drukarz wznawiał grę wrzucając piłkę w pole karne, tam błąd w kryciu i nasz bramkarz nie miał szans. 3:2.
Przy takim obrocie sprawy na boisko wróciła wyjściowa ekipa i wzięła się za uspokajanie gry. Dłużej rozgrywała piłkę, szukając okazji. Na 5 minut przed końcem zawodnicy Drukarza przerwali akcje wybijając piłkę na aut. Bartek Marciniak zamarkował daleki przerzut na drugą stroną, a zagrał po ziemi do nogi Patryka Maciejczaka. Pati z pierwszej piłki strzelił nisko tuż przy lewym słupku i było 4:2. Nasi zawodnicy mieli jeszcze 2 akcje ale wynik nie uległ już zmianie.
DRAGON - VARSOVIA (4:1)
Dragon rozpoczął spokojnie, długo rozgrywając piłkę na własnej połowie. Wreszcie szybka akcja prawym skrzydłem Pati zagrywa do Kuby, niestety zablokowany przez obrońcę. Silny strzał kolejnego z Dragonów bramkarzowi wymyka się z rąk, ale Pati zbyt lekko dobija wprost w ręce bramkarza. Varsovia również ma swoje sytuacje. Złoty dobrze ustawiony broni silny strzał z daleka, zaraz potem pod jego czujnym okiem piłka mija bramkę. Co to znaczy koncentracja i śledzenie gry. Po jednym z wyrzutów, piłka spada pod nogi Patiemu, odbijając się spokojnie od parkietu. Równie spokojnie obok niej biegnie Pati. Gdy równolegle z piłką dobiegają na metr przed bramkarzem, Pati delikatnie ją muska i 1-0. Długo Dragon nie mógł zdobyć bramki. Patryk podchodzi do rzutu wolnego, uderza i co? OKNO. 2-0. W drugiej połowie wchodzi Albert, Paweł, Igor, Grzesiek, Kacper, Molo. Później znów zmiany. Rzut wolny, Patryk trafia w słupek, dobija Molo i mamy 3-0. Gra stała się wyrównana i toczyła się w środku boiska. Dragon ładnie operuje piłką, ale bez sytuacji strzeleckich, Varsovia również. Rzut rożny wykonuje Seba, Paweł strzela i jest 4-0. Seba miał jeszcze bardzo dobra sytuację na podwyższenie wyniku, sam na sam z bramkarzem, lewa noga jednak służy mu tylko do wsiadania do tramwaju. Varsovia w ostatnich trzech minutach przycisnęła i silnym strzałem strzela honorową bramkę. Trzeba pochwalić Alberta, żadnej piłki nie piąstkował i każdą, dosłownie każdą złapał, nie powodował więc niepotrzebnego zagrożenia pod bramką.
DRAGON – URSUS (3:1)
Ursus od pierwszej sekundy zaatakował wysoko na naszej połowie. Pressing się opłacił. Dragon chaotycznie wybija piłkę, dopada zawodnik Ursusa, silnie i celnie strzela w długi róg. Złoty wyciąga piłkę z siatki. 0-1. Rzut wolny, Patryk uderza precyzyjnie. 1-1. Dragon zaczyna grać piłką koronki i daje to efekt na pressing Ursusa. Seba podholował piłkę pod bramkę Ursusa, podaje do Patiego, Pati w bramkarza, Ursus też nie zamierza przegrać i mecz rozkręcił się na dobre. Szybki, składne ataki z obu stron cieszą kibiców. Seria kornerów (3) nie przynosi prowadzenia Dragonowi. Ładne rozegranie Pawła, Pati, Seba i 2-1. Igor ładnie blokuje strzały przeciwnika, Bartek również cofnął się do obrony. Teraz gra toczy się głównie nad głowami zawodników, piłkę rzucają sobie bramkarze, jak przypadkiem spadnie na boisko króluje chaos. Bardzo dużo sił wkładają piłkarze obu drużyn w ten mecz, obydwie niepokonane w tej fazie turnieju. Molo niczym Gareth Bale, przedziera się prawym skrzydłem, na wysokości pola karnego, ścina w stronę bramki, zostawiając za sobą parę obrońców i strzela pomiędzy słupkiem i bramkarzem. Bramkarzowi piłka dosłownie przelatuje obok nosa. 3-1.
DRAGON – UNIA (2:3)
Mecz z Unią zapowiadał się bardzo ciekawie. Unia wygrała z Gwardzistami, ale przegrała z Ursusem. Pierwsza minuta i strata bramki, zawodnik Unii szybko wbiegł w nasze pole karne, przechwycił piłkę za lekko zagraną do bramkarza i 0-1. W chwilę później korner dla Dragona, zamieszanie, do piłki dopada Bartek i silnym, pewnym strzałem umieszcza ponad rękami bramkarza w bramce. Remis 1-1. Szybka kontra Unii owocuje zagraniem ręką przez Sebka w polu karnym. Decyzja tylko jedna i pewnie wykonany karny 1-2 dla Unii. Patryk sam z połowy boiska, piłka przelatuje pod pacha bramkarza. 2-2. Bardzo ładna bramka. Rzadkość na hali-piłka po ziemi. Wielkie brawa. Wynik znowu otwarty. Kibice Unii i Dragona starają się przekrzyczeć by wesprzeć swoją drużynę, doping godny nagrody. To jest 5. minuta meczu i oko za oko. Nie dziwne, że kibice oglądają na stojąco. Mecz toczy się głównie w środku boiska, zawodnicy nie mają chwili wytchnienia, gra jest szybka, ciężar przenoszony jest z połowy na połowę. Ulubionym zagraniem Unii po wznowieniu jest wyrzucenie piłki przez bramkarza Unii w przedpole naszego bramkarza, a tam już są napastnicy Unii, czyhają na błąd Alberta, ale Albert z zimną krwią wyłapuje. Nikt nie ma zdecydowanej przewagi. Piłka podana do bramkarza Unii, ten silnie kopie w kierunku naszej bramki i goooooool, okienko, nietypowa sytuacja ale bramka to bramka.2-3. Dragon rzuca się do odrabiania strat. Na hali słychać tylko kibiców ryczących na zmianę: Unia, Dragon, Unia, Dragon, Unia, Dragon... Wynik nie ulega jednak zmianie. Bardzo dobry mecz w wykonaniu obu drużyn, wielkie brawa.
DRAGON – GWARDIA (3:6)
Ostatni mecz turnieju decydował o kolejności medalowej - Dragon wygrywa i ma I miejsce, Dragon przegrywa i ma III miejsce. Chłopcy znają się jak łyse konie, oprócz wspólnego berka na schodach Gwardii, wspólny obóz w wakacje. Pierwsza akcję przeprowadził Dragon. Krosowe podanie Patryka do Seby, Seba tylko w boczną siatkę. Strzał ze środka Łukasza Stachnika z Gwardii broni Złoty. Paweł co chwila blokuje strzały Gwardzistów. Seba podaję do Sebastiana Gajownika i mamy 0-1. Molo wyprowadził ładnie z naszego pola karnego, podał do Patiego, nie było innego wyjścia. 1-1. Patryk znowu prostopadłym podaniem zatrudnia Patiego, ale tu już Sopel- bramkarz Gwardii czujnie wychodzi z bramki. Rzut rożny, Patryk zagrywa do Patiego przy pierwszym słupku i 2-1. Co się Łukaszowi Stachnikowi nie udało za pierwszym razem to za drugim wyszło i to jak: przedarł się środkiem obrony i zakończył pod poprzeczką. 2-2. Rzut wolny, niezawodny Patryk trzeci raz w tym turnieju nie ma litości dla pająków i zrywa pajęczynę. 3-2. Mecz palce lizać, po jednej i po drugiej stronie ładne składne akcje, nie ma fauli, ale nogi nikt nie odstawia. Aleks strzela bardzo silnie, Złoty wyciąga się, tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć, ciało Złotego dosłownie lewituje poziomo na wysokości prawie metra w powietrzu. Parada … dech zapiera, bramki nie ma. Co ma wisieć nie utonie, Aleks i 3-3. Aleks i 4-3. Powietrze jakby zeszło z Dragonów. Jakub Łubczonek podnosi na 5-3. 6-3 Aleks, bramki padły od remisu w ciągu chyba czterech minut. Gwardia wygrywa zasłużenie.
Ale relacja! Aż się spociłem czytając! Wielkie brawa dla Reportera :)
Masz rację Marcin reporter się spisał na medal
szacun Michał no to Jarku jest was teraz dwóch .
Gratuluję gry i relacji. Czytam i oczami wyobraźni widzę te wszystkie akcje. I o to chodzi. Pozdrawiam.
Piotrze o Tobie nie zapomniałam jesteś 3 reporterem prowadzisz rocznik 2003
Wielkie brawa Michał! Perfekcyjna relacja i miejsce na podium za nią!
Najbliższa kolejka 15 |
|
dzisiaj: 144, wczoraj: 349
ogółem: 3 236 010
statystyki szczegółowe