22 bramki padły w debiucie młodych Dragonów w lidze U-10.
Niestety zdecydowaną większość z nich strzelili nasi przeciwnicy z UWKS Legia Bemowo,
którzy wygrali mecz 18:4 (5:1, 5:1, 3:1, 5:1).
Wszystkie gole dla Dragona strzelił nasz kapitan Dudek.
Relacja w rozwinięciu.
Nasza drużyna wystąpiła w składzie:
3 - Olek Florczuk
5 - Maciek Wągrodzki
6 - Kosma Król
9 - Iwo Wiszejko
10 - Kuba Skwirtniański
12 - Janek Sienicki
15 - Mateusz Klimkiewicz (kapitan)
24 - Janek Nalepa
27 - Kajtek Feleszko
29 - Kacper Dudkiewicz (bramkarz).
PIERWSZA KWARTA (5:1)
Był to debiut Młodych Dragonów w lidze U-10, a tym samym ich pierwszy oficjalny mecz organizowany przez MZPN. Mimo tego chłopcy zaczęli bez tremy i już w pierwszej minucie po pięknej kontrze Iwo mógł zdobyć gola. Legia nie pozostała dłużna i otworzyła wynik spotkania. Później znów okazję miał Iwo, zaś Kacper popisał się trzema skutecznymi i pewnymi obronami. Niestety starsza i bardziej doświadczona drużyna Legii, (mająca w składzie 10 zawodników z rocznika 2002 plus jednego z 2003 - u nas proporcje są prawie dokładnie odwrotne) przejęła kontrolę nad sytuacją i zdobyła 3 bramki. Dudek strzelał ładnie z wolnego, zaś Olek miał dwie okazje po przejęciu piłki grając pressingiem. Pod koniec kwarty Dudek wykorzystał niepewność obrońców Legii i strzelił pierwszego gola dla Dragonów. Chwilę później Legioniści podwyższyli na 5:1.
DRUGA KWARTA (5:1)
Zaczęło się od okazji Kuby, parady Kacpra i pięknego rajdu Kuby. Ale gole znów strzelali gospodarze. Janek Nalepa został ukarany dwuminutowym wykluczeniem z boiska i szybko zrobił się 8:1. Później na listę strzelców ponownie wpisał się Dudek, co kibice Dragona skwitowali okrzykami "Jeszcze tylko 6, chłopaki". Niestety Legioniści dwukrotnie jeszcze rozmontowali naszą obronę i zrobiło się dwu cyfrowo.
TRZECIA KWARTA (3:1)
Legia znów zaczęła z wysokiego "c" zdobywając gola z wolnego. Dudek odpowiedział trzecią bramką, po czym miał ogromną szansę na czwartą, gdy z wolnego trafił w poprzeczkę. Legioniści dołożyli jeszcze dwa oczka. Dragoni niestety nie wykorzystali okresu gry w przewadze, gdy jeden z przeciwników dostał hokejową karę "dwóch minut".
CZWARTA KWARTA (5:1)
W ostatniej kwarcie naszych chłopców opuściły siły i trochę chyba zawiodła koncentracja. W krótkim odcinku czasu stracili 4 gole i nie byli w stanie podjąć równorzędnej walki. Legioniści trafili jeszcze w poprzeczkę, a Dudek strzelił piękną bramkę z wolnego. Pod sam koniec meczu nasza drużyna przeprowadziła najładniejszą (chociaż niezakończoną golem) akcję meczu. Iwo podawał do Olka, który zagrał do Dudka. Legia znów wypunktowała błędy obrońców i sędzia zagwizdał po raz ostatni. Gratulujemy Legionistom wygranej.
PODSUMOWANIE
To był pierwszy mecz naszych chłopców w tak poważnych rozgrywkach. Grali ze starszą, lepiej poukładaną i silniejszą fizycznie drużyną. Mimo tego nie przestraszyli się i próbowali podjąć walkę. Kacper bronił na swoim wysokim poziomie (do czego przyzwyczaił nas na Deichmanie). Nie można go winić za utratę większości bramek. Maciek nie ograniczał się do wybijania piłki przeciwnikom na auty, lecz wyłuskiwał ją, żeby szybko podać kolegom z pomocy. Janek Nalepa odstraszał rywali nieustępliwością. Janek Sienicki i Kuba harowali na całej długości i szerokości boiska. Byli zawsze tam, gdzie trzeba. Iwo szalał na skrzydłach, zaś Dudek zdobył 4 piękne bramki i raz trafił w poprzeczkę. Olek okazał się niezastąpiony w obronie, Kosma królował w środku pola, zaś Kajtek to prawdziwy dynamit. Widać, że rok treningów i pobyt na zgrupowaniu nad morzem nie poszły na marne. Chłopcy zaczynają grac w "prawdziwą" piłkę, a nie tylko kopią i biegają, jak to bywało przed rokiem.
pozdrawiam serdecznie
trenerów, piłkarzy i rodziców piłkarzy Dragona
Piotrek Wągrodzki, tata Maćka