UKS DRAGON - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Ostatnie spotkanie

UKS DRAGON (2001/2002)MKS Makowianka Maków Maz.
UKS DRAGON (2001/2002) 3:1 MKS Makowianka Maków Maz.
2016-11-11, 11:00:00
Warszawa, ul. Potocka 1
galeria »   relacja »

Wyniki

Ostatnia kolejka 14
AP Sochaczew 2:5 PAF Płońsk
SSM Wisła Płock 1:2 MKS Mławianka Mława
UKS Białe Orły Warszawa 2:1 MKS Polonia Warszawa
UKS DRAGON (2001/2002) 3:1 MKS Makowianka Maków Maz.

Tabela ligowa

Nowe strony

Inne strony

UKS Dragon
zapraszamy do oglądania
i komentowania pod adresem:

http://uksdragon.pl

http://dragon2004.futbolowo.pl

Facebook --> kliknij zakładkę obok
na lewym marginesie

 

Logowanie

Aktualności

Dali radę!

  • autor: jborowski, 2011-09-04 14:42

W niedzielę 4 września 2011 r. w inauguracyjnym spotkaniu Ligi Orlików U-11 UKS Dragon Bielany po wyrównanej grze pokonał KS Zwar II Międzylesie 4:3 (1:1, 1:0, 1:1, 1:1). Postawa drużyny w meczu była wielką niewiadomą. W ubiegłym sezonie nasi chłopcy potrzebowali 2-3 meczów, żeby po obozie wejść w sezon w Lidze Skrzatów. Dodatkowo tuż przed pierwszym gwizdkiem hiobowe wieści. Kapitan drużyny – Patryk Parys – przyszedł na mecz, ale mocno doskwierał mu uraz odniesiony podczas przedsezonowych przygotowań. Zapadła jedyna słuszna decyzja, żeby oszczędzać bolącą nogę i w tym meczu pauzować. Zazwyczaj wiadomości o absencji któregoś z kluczowych zawodników zostawiały piętno w psychice zawodników. Tym razem jednak widać było, że wierzą w siebie i brak jednego z kreatywnych liderów nie osłabił morale. >>>

Relacja w rozwinięciu >>>

Drużyna ZWAR-u była dla nas niewiadomą. Nigdy wcześniej nie skrzyżowały nam się drogi na żadnym z turniejów. Widać było jedynie, że w ostatnim czasie została wzmocniona Jakubem Doroszem, który do niedawna należał do wyróżniających się zawodników GAP Wiązowna. Z tą drużyną zawsze grało nam się ciężko, w czym niemałe zasługi miał właśnie Kuba.

Mecz od natarcia rozpoczęli goście. Od razu wyszli wysoko, skracając pole i stwarzając presję na naszych obrońcach. Na szczęście poza pierwszą sytuacją, gdy zabrakło porozumienia między Kubą Szporką w bramce oraz Igorem Muzalem na prawej obronie i pozostawili oni bezpańską piłkę, sytuacja wydawała się być opanowana. Po profesorsku grał Tomek Molik. Nie dość, że neutralizował zagrożenie to jeszcze sam bądź za pośrednictwem Kuby Jaroszewskiego lub Witka Trochonowicza inicjował ataki prostopadłymi piłkami do Bartka Marciniaka albo Sebastiana Pedynowskiego. A że obrońcy gości zostawiali naszym zawodnikom sporo miejsca ci szybko wychodzili na czyste pozycje. Piętą achillesową, a raczej zmorą, była jednak skuteczność. W pierwszych 5 minutach Bartek zmarnował 2 a Sebastian 3 100% okazje. Za każdym razem piłka jak namagnesowana leciała w bramkarza. To nie były jednak żadne czary tylko niezłe umiejętności i intuicja golkipera ZWAR-u, który świetnie wychodził i skracał kąt strzału. Zawodnicy gości też próbowali szczęścia, nastawiając się na strzały z daleka. Za pierwszym razem ładną paradą popisał się nasz golkiper. Za drugim razem nie było już  jednak mocnych na precyzyjny strzał z dystansu Kuby Dorosza. Nasz środkowy pomocnik zostawił mu zbyt dużo miejsca i to wystarczyło by otworzyć wynik spotkania. Bramka na 0:1 nie zmieniła obrazu gry. Znów ZWAR zapuszczał się skomasowanymi siłami na naszą połowę, nie kontynuował jednak akcji tylko próbował strzałów z dystansu. W rewanżu nasi zawodnicy ruszali na bramkę przeciwnika za prostopadłymi podaniami. Znów 2 razy szanse miał Sebastian, ale tym razem próbował strzałów technicznych, które okazywały się być za lekkie. Niemoc strzelecką przełamał Bartek. Opanował daleki wykop Kuby Szporki i pomimo dwóch naciskających go obrońców strzelił nie do obrony. Oto cały Bartek. Im trudniejsza sytuacja, tym lepiej mu idzie.

W drugiej kwarcie nastąpiła korekta ustawienia. Paweł Borowski, który wcześniej zastąpił Kubę Jaroszewskiego przeszedł ze środka pomocy na lewe skrzydło. Do środka zszedł zaś Witek Trochonowicz. Od razu było widać, że obaj czują się lepiej na zmienionych pozycjach. Paweł walczył o każdą piłkę, ganiając wzdłuż linii. Groźnie też wprowadzał piłkę wrzutami z autów. Witek zaś kreował grę. W tym fragmencie spotkania udało się przesunąć ciężar wydarzeń boiskowych na połowę ZWAR-u. Nasi zawodnicy wreszcie zaczęli zawiązywać akcje zespołowe. Nie była to jeszcze gra tej jakości, którą pamiętamy z niektórych wiosennych meczów, ale miejmy nadzieję że były to jaskółki rosnącej formy. Okres przewagi naszej drużyny został zwieńczony bramką dającą prowadzenie. Po wrzutce Pawła z rzutu rożnego piłkę niepewnie do przodu wybił obrońca. Na jej drodze jak spod ziemi wyrósł Molo i głową strącił piłkę do Kuby Jaroszewskiego. Ten ją przyjął i po delikatnym zwodzie, strzałem tuż przy słupku nie dał szans bramkarzowi. Przed gwizdkiem na przerwę akcję przeprowadził jeszcze ZWAR, ale sytuację wyjaśnił Kacper Bartosik.

Po zamianie stron ZWAR ponownie rzucił się do natarcia. W zamieszaniu wywalczył rzut wolny. Celny strzał i piłka w siatce. 2:2.Już po chwili następny wolny, ale tym razem Kuba pewnie broni. W rewanżu świetna okazja Dragona, ale ponownie brakuje precyzji. Odpowiedź ZWAR-u natychmiastowa. Chłopcy z Międzylesie rozgrywają piękną kombinacyjną akcją, po której ręce same składają się do oklasków. Na szczęście przerywa ją Kacper Bartosik. Wybija piłkę do przodu, a tam przejmuje ją Sebastian. Wychodzi na czystą pozycję, ale zostaje powalony przez obrońcę. Sędzia bez wahania odsyła obrońcę ZWAR-u na karę czasową. Gramy w przewadze. Rzut wolny i Molo trafia w poprzeczkę. Do piłki dopada jeszcze Sebastian ale piłka znów tańczy na poprzeczce. Wnioski z tej sytuacji wyciągnął Bartek Marciniak. W następnej akcji przejmuje piłkę zgraną przez Kacpra i nie bawi się już w strzały w okienko, tylko posłał piłkę bramkarzowi między nogami. 3:2!

Rezultat meczu cały czas na styku, więc w grze nadal widoczna była nerwowość. ZWAR na końcu III i IV kwarty próbował zmienić wynik, ale nic nie wskórał. Najgroźniejsza była sytuacja, gdy cała nasza drużyna wyszła do przodu rozegrać rzut wolny. Sędzia jednak nie daje wznowić Molowi, bo to wolny… ale dla przeciwników. Zawodnicy z Międzylesie błyskawicznie to wykorzystują. Szybka kontra. Na szczęście strzał o centymetry mija bramkę.

Ostatnia kwarta to popis gry Maćka Grzelaka, który zastąpił Kubę między słupkami. Wyjął 4 bardzo groźne strzały. Szybko też wznawia grę. Sebastian próbuje zrehabilitować się za poprzednie nieskuteczne zagrania, ale nie tym razem. Ponownie trafia w bramkarza i piłka frunie na rzut rożny. Kuba Jaroszewski dochodzi do wrzutki ale minimalnie chybia. Chłopcy grają aktywnie i nie pozwalają na wyprowadzenia akcji. Piłkę przejmuje Paweł Borowski i zagrywa do Sebastiana Pedynowskiego. Sebek miją dryblingiem obrońcę i wreszcie jest! Piękne okienko i mamy 4:2!! Nasi chłopcy łapią wiatr w żagle, ale za chwilę zapał studzą przeciwnicy. Rzut wolny, duże zamieszanie pod naszą bramką i piłka ponownie ląduje w siatce. Znów tylko jedna bramka przewagi i jest nerwowo. Zawodnicy ZWAR-u są już o włos od remisu. Błyskiem geniuszu popisuje się jednak Maciek, niwecząc ich plany. Akcje ciągną jeszcze Paweł i Bartek, a my czekamy na końcowy gwizdek. W końcu jest!!! Możemy cieszyć się z inauguracyjnego zwycięstwa. Gra jednak wymaga poprawy. W dwóch kolejnych meczach z Drukarzem (12.09) i Legią (17.09) poprzeczka będzie zawieszona znacznie wyżej.

UKS Dragon Bielany – KS ZWAR Międzylesie 4:3 (1:1, 1:0, 1:1, 1:1)
Bramki:
0-1 ZWAR
1-1 Bartek Marciniak po daleki wybiciu przez Kubę Szporkę
2-1 Kuba Jaroszewski zamienia na bramkę podanie Tomka Molika
2-2 ZWAR
3-2 Bartek Marciniak strzela bramkarzowi między nogami po podaniu od Kacpra Bartosika
4-2 Sebastian Pedynowski zdejmuje pajęczynę w okienku po podaniu od Pawła Borowskiego
4-3 ZWAR.     


  • Komentarzy [4]
  • czytano: [729]
 

autor: ~anonim 2011-09-05 21:42:46

avatar Ładny baner :0)


autor: ~anonim 2011-09-07 21:28:46

avatar Było trochę nerwowo na boisku i poza nim ale chcę pochwalić chłopaków za kilka ładnych akcji i przyzwoitą grę w obronie. Gramy w innym ustawieniu niż wiosną więc niedługo będzie to lepiej wyglądać.


autor: ~Obserwator 2011-09-08 18:09:45

avatar Wygląda na to, że Dragon się kończy skoro męczy się ze Zwarem 2002. Drukarz i Legia was rozniosą.


autor: ~Marzena G. 2011-09-12 15:36:59

avatar Dragon sie nie kończy a napewno nie zrozumiałe jest to dlaczego tak żle obserwator podchodzi do umiejętnosci ZWARU BRZYDKO OJ BRZYDKO przeciez to liga dzieci bądżmy rozsądni niech sie bawia.


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 15

Kalendarium

28

03-2024

czwartek

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

Partnerzy

 

 

 

Najnowsza galeria

Dragon - Makowianka
Ładowanie...

Losowa galeria

Dragon - Varsovia
Ładowanie...

Kontakty

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 191, wczoraj: 90
ogółem: 3 235 708

statystyki szczegółowe

Unikalni użytkownicy

free counters

Od 11.09.2013 r.